Aktualności

Bezpieczne e-zakupy

Wraz z rozwojem technologii informatycznych Polacy coraz chętniej korzystają z możliwością robienia zakupów w sieci. Taka forma jest przede wszystkim wygodna, daje możliwość porównywania cen wybranych produktów nie tylko na rynku lokalnym, ale nawet międzynarodowym, co wraz z ułatwieniami w płatnościach w sieci i coraz lepszą obsługą firm kurierskich powoduje, że e-zakupy stały się w ostatnich latach popularne i atrakcyjne.

Mimo bezsprzecznych plusów, istnieje także pewne ryzyko nabycia towaru niesprawnego, czy z innych względów niezgodnego z umową. Mimo, iż polskie portale aukcyjne podniosły bezpieczeństwo transakcji dla kupujących, nie oznacza to, że jako kupujący nie ponosimy pewnego ryzyka.

Co zrobić, aby ograniczyć ryzyko do akceptowalnego minimum?? Przede wszystkim, zanim dokonamy zakupu, powinniśmy przyjrzeć się sprzedawcy, jego internetowemu sklepowi, komentarzom – jeśli takowe są dostępne oraz co najważniejsze sprawdzić czy kupujemy od przedsiębiorcy czy osoby prywatnej. Od tego ostatniego atrybutu zależą bowiem nasze uprawnienia jako kupującego, a zwłaszcza możliwość skorzystania z dobrodziejstwa ustaw o ochronie konsumentów, które obowiązują tylko wtedy, gdy towar nabywa osoba fizyczna (konsument) od przedsiębiorcy (niezależnie od formy prawnej w ramach której prowadzi on działalność).

Mimo wielu zmian w sposobie kształtowania ofert w sieci przez profesjonalnych sprzedawców, trzeba niestety stwierdzić, że wielu z nich nie zadbało o stworzenie regulaminów świadczenia usług drogą elektroniczną, do czego na mocy ustawy art. 8 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną są zobligowani. Bardzo często, nawet gdy takowy jest umieszczony, nie zawiera on odpowiedzi na najważniejsze pytania, takie jak dane przedsiębiorcy i jego siedziby, możliwość zwrotu zakupionego przedmiotu czy odpowiedzialność sprzedawcy za wady towaru i często jest umieszczony pod zakładką OWU „ogólne warunki umów”. Z punktu widzenia kupującego są to informacje kluczowe, ponieważ tak jak w tradycyjnym handlu pozwalają one na identyfikację sprzedawcy i jego e-sklepu, a ich brak znacznie ową możliwość utrudnia.

Czy brak regulaminu pozbawia konsumenta jego uprawnień? Na pewno nie, jednak stwarza niepożądany stan niepewności. Zgodnie z art. 9 z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (zwaną dalej ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów), konsument najpóźniej w momencie złożenia mu oferty powinien być poinformowany o imieniu i nazwisku (nazwie), adresie zamieszkania (siedziby) przedsiębiorcy oraz organie, który zarejestrował działalność gospodarczą przedsiębiorcy, a także numerze, pod którym przedsiębiorca został zarejestrowany, istotnych właściwościach świadczenia i jego przedmiotu, cenie, formie płatności, kosztach oraz terminie i sposobie dostawy, prawie odstąpienia od umowy, ze wskazaniem wyjątków, kosztach wynikających z korzystania ze środków porozumiewania się na odległość, jeżeli są one skalkulowane inaczej niż wedle normalnej taryfy, terminie, w jakim oferta lub informacja o cenie albo wynagrodzeniu mają charakter wiążący, minimalnym okresie, na jaki ma być zawarta umowa o świadczenia ciągłe lub okresowe, miejscu i sposobie składania reklamacji oraz prawie wypowiedzenia umowy.

Dla kupującego najistotniejsza jest informacja, w jakim terminie może on odstąpić od umowy zawartej za pośrednictwem Internetu. Art. 7 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów stanowi, że konsument może odstąpić od umowy w terminie 10 dni od dostarczenia mu rzeczy bez podania przyczyny. Aby dochować 10-dniowego terminu, wystarczy wysłać pisemne oświadczenie o odstąpieniu listem poleconym. Można także złożyć takie oświadczenie równocześnie odsyłając nabyty przedmiot. Jeśli zdecydowaliśmy się na wysłanie samego oświadczenia, należy pamiętać, że przedmiot musi zostać odesłany sprzedawcy jak najszybciej, najpóźniej w ciągu 14 dni od złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Kupujący nie może także korzystać z przedmiotu, co oznacza, że musi go odesłać w stanie nienaruszonym. Co ważne zastrzeżenia uzależniające odstąpienie od umowy od zapłaty odstępnego są nieważne. Dodatkowo w przypadkach, w których konsument nie został powiadomiony o prawie odstąpienia od umowy, termin do wysłania stosownego oświadczenia przedłuża się do 3 miesięcy od momentu dowiedzenia się o nim, chyba że sprzedawca powiadomi wcześniej kupującego o 10 dniowym terminie (art. 10 ust. 2 ustawy o ochronie niektórych konsumentów).

Od powyższej reguły mogą jednak istnieć pewne wyjątki. Odstąpienie od umowy nie będzie możliwe, jeżeli konsument zakupił produkt, który został wykonany według specyfikacji dostarczonej przez niego (np. zakup koszulki z urodzinowym nadrukiem). Podobna sytuacja nastąpi w przypadku zakupu prasy czy przedmiotów ulegających szybkiemu zepsuciu (art. 10 ust. 3 pkt. 5, 6 i 7 ustawy o ochronie niektórych konsumentów).

Przeglądając oferty portali aukcyjnych, zwłaszcza te dotyczące używanych części samochodowych czy podzespołów komputerowych, można znaleźć zapisy, iż „zwrot towaru możliwy jest w okresie np. 3 czy 7 dni od momentu dostarczenia paczki” albo „sprzedający udziela 7 dniowej gwarancji rozruchowej”. Odpowiedź na pytanie czy powyższe zapisy są zgodne z obowiązującymi przepisami zależy przede wszystkim od faktu, czy sprzedawca jest przedsiębiorcą czy osoba prywatną. Jako przedsiębiorca nie może on bowiem skracać terminów do odstąpienia od umowy, ani niezgodnie z przepisami wyłączać takiego uprawnienia. W takim przypadku należy stosować wskazane wyżej przepisy regulujące kwestię odstąpienia od umowy. 

Jeżeli jednak przedmiot jest nabywany od osoby fizycznej, omawiane przepisy o ochronie konsumentów nie znajdują zastosowania i należy stosować przepisy Kodeksu cywilnego. W takim wypadku sprzedawca, będący osobą fizyczną, może wyłączyć prawo odstąpienia od umowy lub dokonać jego modyfikacji. Brak możliwości zwrotu towaru nie oznacza jednak, że sprzedający nie odpowiada za wady towaru, a zwłaszcza za jego wady ukryte.

W obecnym stanie prawnym konsumenci są w należyty sposób zabezpieczeni przed nietrafnym zakupem. Nie zwalnia to ich jednak z powinności dokładnego sprawdzenia i przeczytania regulaminu, który zamieścił sprzedawca. Mimo, iż najczęściej nie jest to lektura pasjonująca, pozwala ona na poznanie drugiej strony umowy sprzedaży oraz na zaoszczędzenie sobie sytuacji konfliktowych, które z reguły trwają znacznie dłużej i kosztują dużo niepotrzebnych nerwów.

Niniejszy artykuł został również opublikowanych na łamach "Rokickich Wiadomości", nr 12 (149), grudzień 2011 r.

« powrót

Inne aktualności

Planowane zmiany prawa aborcyjnego

W ostatnim czasie w debacie publicznej w Rzeczypospolitej Polskiej głośna jest sprawa zmian przepisów tzw. prawa aborcyjnego, do czego impulsem stał się projekt ustawy o zmianie ustawy o planowaniu…